Hubert – sesja noworodkowa
Sesja noworodkowa to bardzo szczególna dziedzina fotografii. Wymaga delikatności i cierpliwości. Model jest wrażliwy i wdzięczny, a z drugiej strony bezwzględny i nieprzewidywalny 🙂 Nigdy nie wiesz czy za chwilę nie wpadnie w kiepski nastrój lub też nie zaśnie snem niewiniątka. Mimo to, a może dzięki temu jest to tak interesujące zajęcie. 🙂
Kolejne wyzwanie to wykonanie takiej sesji w warunkach możliwie naturalnych dla dziecka. Często fotografuję w domach, w scenografii bliskiej rodzinie, tak aby wszyscy czuli się swobodnie i bez skrępowania pokazywali mi swoje emocje. A na emocji przecież opiera się fotografia rodzinna i noworodkowa. Ważne jest także, aby fotografujący potrafił zdobyć sympatię dzieci, aby nie krępował swoją obecnością modeli. Wtedy zdjęcia będą prawdziwe i naturalne.
W sytuacji, w której fotografuję w domu, cała sztuka polega także na tym, aby w takim “zwyczajnym” otoczeniu wyczarować kadry niepospolite i miłe dla oka. To wymaga wiedzy jak można wykorzystać zastaną scenografię oraz co można zrobić z istniejącym światłem. Czasem kilka zabiegów wystarczy, aby zdjęcia wyglądały jak z profesjonalnego studia.
Mam to szczęście, że wiele moich par, dla których pracowałem lata temu, zwraca się do mnie z prośbą o wykonanie sesji noworodkowej czy reportażu z Chrztu Świętego. Miło jest oglądać ich po latach w kwitnącej relacji z dzieciątkiem na rękach. Tak właśnie było w przypadku Alicji i Mariusza. Wiele lat temu wykonałem dla nich reportaż ślubny z niezapomnianą sesją plenerową na wydmach nadbałtyckich. Potem fotografowałem ich córkę kiedy przyszła na świat, a ostatnio miałem przyjemność zobaczyć ich w komplecie wraz z nowo narodzonym synem Hubertem. 🙂
Sesja noworodkowa odbyła się w ich mieszkaniu w atmosferze swobody i nieskrępowania. Do zdjęć wybraliśmy miejsca miękkie i przytulne tak aby maluch czuł się komfortowo. Taki kontekst bardzo trafnie oddał delikatną naturę nowonarodzonego dziecka. Bardzo lubię kiedy rodzina sama angażuje się w aranżację sesji fotograficznej. W tym przypadku zaowocowało to harmonijnie dobraną kolorystyką zdjęć, zdominowaną przez beże i brązy, przełamaną odcieniami ognistej czerwieni. To właśnie ulubione kolory Alicji i Mariusza. Do stylizacji wykorzystaliśmy kilka drobnych rekwizytów, miękkie materiały i wnętrze mieszkania. Do tego uśmiech na twarzach i sesja noworodkowa gotowa!
Poniżej zapraszam do obejrzenia owoców naszej pracy 🙂